Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu Piękna,
nie znajdziemy go nigdzie, jeżeli nie nosimy go w sobie…
Ralph Waldo Emerson
Emerson dowodzi w swoim eseju „Poleganie na sobie”, że ludzie wielcy i geniusze byli zwykłymi ludźmi i mieli swoje wątpliwości. Należy więc pokładać wiarę we własnych przekonaniach, nawet jeśli czujemy się w tym osamotnieni.
Każdy ma w sobie pierwiastek piękna. Poszukiwania zaczynamy więc od siebie, a potem sprawdzamy, co z tym naszym pierwiastkiem wibruje na zewnątrz. Potrzeba obcowania z pięknem jest równie silna, co potrzeba oddychania. Karmi się kontaktem ze sztuką, muzyką, literaturą, zmusza do myślenia.
I jeszcze TO coś, czego nie da się nazwać, a czego wyrażenie nadaje cudowny wyraz dziełu sztuki. Czesław Miłosz próbował TO nazwać w swoim wierszu. Coś co chcemy wyrazić przez twórczość, ale ciągle gdzieś umyka, mimo że czai się pod powierzchnią ekspresji.
Różne były koncepcje piękna, zależnie od epoki. Władysław Tatarkiewicz zalicza „wywoływanie doznania piękna” do cech swoistych sztuki. I to właśnie przeżycie estetyczne sprawia, że w kontakcie ze sztuką odbiorca i jego doświadczanie piękna zyskują na znaczeniu.
Istniały spory o to, czy piękno jest właściwe przedmiotowi samemu w sobie (piękno obiektywne), czy też zyskuje taki status w oczach odbiorcy (piękno subiektywne). Gusta mamy różne. Nudne byłoby piękno uniwersalne dla wszystkich. Gdzie by się podziała oryginalność?
Potrzebujemy piękna. W jego obecności nie sposób nie zachować się pięknie. Nasiąkamy nim jak gąbka. Dla każdego znaczyć coś zupełnie innego. Warto poszukać więc swojej własnej koncepcji i zaufać sobie. Dodatkowo, jeśli zawierzymy teorii przyciągania, to pięknem przyciągniemy piękno.
1 Władysław Tatarkiewicz, Dzieje sześciu pojęć [w:] Władysław Tatarkiewicz, Wybór pism estetycznych, Kraków 2004, str. 55.
2 https://plato.stanford.edu/entries/beauty/, strona sprawdzona 18.07.2021 o godzinie 17:00.
Komentarze